Problem w sypialni to sprawdzian partnerstwa?

O tym jak ważną sferą naszego życia jest seksualność wiadomo nie od dziś. Osoby mające problem ze swoim życiem seksualnym lub wyraźnie z niego niezadowolone, mają gorsze wyniki w pracy, są bardziej znerwicowane, nie potrafią się skupić na ważnych sprawach, są mniej aktywne a tym samym mniej efektywne. Dotyczy to w takiej samej mierze mężczyzn jak i kobiet.

Problem w sypialni

Z tego też względu, gdy nasza seksualność z jakiegoś powodu zostaje zaburzona, odczuwamy wyraźny dyskomfort, nie wiemy też za bardzo jak sobie poradzić z problemem. Unikamy zazwyczaj „tego tematu”, nie chcemy nawet żartować na „ten temat” i generalnie jesteśmy zniesmaczeni i głęboko przekonani o swojej wzajemnej nieatrakcyjności dla płci przeciwnej. Może mieć to dość przykre skutki głównie wtedy, gdy jesteśmy w stałym związku. Osoba, której „ten problem” nie dotyczy, czuje się z nami coraz gorzej. Wyczuwa, że coś jest nie tak, ale nie potrafi przełamać drzemiącej w nas bariery. Wtedy też coraz bardziej oddalamy się od siebie. Niekiedy na zmiany jest już za późno i związek się rozpada.

Jak wynika z obserwacji, do swoich problemów seksualnych dużo chętniej przyznają się kobiety. To także one najczęściej biorą na siebie winę za niepowodzenia łóżkowe swoich mężczyzn. To one szukają wtedy pomocy u lekarza, wsparcia u psychologa czy najbliższej przyjaciółki. Mężczyzna każdą swoją łóżkową porażkę, traktuje dość lekko. Zawsze znajdując jakieś wytłumaczenie: zmęczenie, stres w pracy, starzenie się, niewyspanie, złą dietę. Problem jednak może być dużo bardziej skomplikowany i wymagać natychmiastowej interwencji lekarskiej. Z tego też względu, jeśli niepowodzenia łóżkowe zdarzają się dość często, panowie powinni jak najszybciej udać się do lekarza.

Mogą to zrobić nawet w tajemnicy przed kobietą, chociaż nie powinni tego czynić. Seks to przecież partnerstwo a partnerstwo to wzajemne zaufanie i obdarzanie się szacunkiem oraz zrozumienie dla drugiej strony. Dlatego też gdy coś niepokojącego dzieje się w naszej sypialni, nie unikajmy tematu. Nie bawmy się też wzajemnie w czułych i troskliwych opiekunów, gdyż efekt może okazać się odwrotny od zamierzonego. Porozmawiajmy. Nie wstydźmy się. Zaufajmy sobie i wspólnie podejmijmy kroki ku temu, by w naszej sypialni ponownie powiało ciepłem, bezpieczeństwem i pewnością…