Niemieckie proszki do prania lepsze od krajowych?

ariel

arielW ogólnym światopoglądzie Polaków utarło się przekonanie, że niemieckie proszki do prania są o niebo lepsze od tych, które powszechnie dostępne są w wielu lokalnych sklepach i hipermarketach. Zadziwiające jest to, że w większości dotyczą nawet tych samych marek, jak np. Ariel, Vizir czy Persil. Jak to jest naprawdę?

Czy rzeczywiście nasza krajowa chemia wyraźnie odstępuje pod względem jakości od niemieckich proszków do prania?

Statystyczny Polak wrzuca do pralki znacznie więcej proszku niż rzeczywiście wymaga tego zalecenie producenta. Naszym zdaniem wsypanie większej jego ilości będzie miało przełożenie na jakość upranej odzieży. A to nic bardziej mylnego. Aby ubrania były czyste, należy wsypywać tylko tyle proszku, ile wymagają tego zalecenia. Jednak przyzwyczajeni do chemii niskiej jakości, która od lat towarzyszyła wielu paniom domu, wsypujemy dużo proszku. Producenci o tym wiedzą, dlatego rozcieńczają je i takie wypuszczają w obieg. W Niemczech nikt nie stosuje takich praktyk, dlatego niemieckie proszki do prania są o wiele lepsze, ale i tańsze.

Wiele odpowiedników niemieckiej chemii dostępnej w Polsce jest znacznie droższa od tej, którą oferują nam sąsiedzi zza Odry. Na podstawie badań wykazano, że jedno pranie w zagranicznym proszku jest dla nas kosztem rzędu 0,82 zł, podczas gdy w Polsce ranga tego wydatku podnosi się do 0,99 zł. Dotyczy to wielu proszków, bez względu na markę.

Jednak nawet w tej branży nie brakuje oszustów. Kupując niemieckie proszki do prania na miejskim bazarku czy też w Internecie, musimy wykazać się nie lada czujnością. Wielu sprzedawców dopuszcza się oszustw i zwykłe polskie proszki, często też i najtańsze, sprzedaje w opakowaniach niemieckich. Ludzie nagminnie drukują etykiety i naklejają je na inne opakowania. Dlatego trzeba niezwykle uważać na to, z jakiego źródła kupujemy. Skoro tak, to jak odróżnić oryginalny niemiecki proszek do prania od podrobionego? Specjaliści zalecają, aby dokonywać przelicznika na jedno pranie. W przypadku proszków wysokiej jakości, koszt jednego prania nie może być niższy niż 1 zł. Dodatkowo należy zwracać szczególną uwagę na kod kreskowy. Niemieckie detergenty mają trzy pierwsze cyfry od 400 do 440, polskie zaczynają się od 590, podczas gdy francuskie od 30 do 37. Unikajmy również sprzedawców oferujących niemiecką chemię stojących przy drodze lub z nieznanych źródeł.

Jak zatem widać, na oszustwa jesteśmy narażeni z każdej strony. Aby jednak im nie ulec, trzeba wykazać się jak najwyższym poziomem rozwagi i ograniczonego zaufania, zarówno w kwestii podejmowania decyzji o podjęciu pracy za granicą, jak i podczas kupna niemieckich proszków do prania.