Od czego zależy stężenie konserwantów w kosmetykach?

kosmetyki-bez-parabenowKażdy z nas przyzwyczaił się do tego, że większość produktów, z którymi mamy styczność codziennie zawiera środki konserwujące. W mediach często spotykamy się z określeniem kosmetyki bez parabenów, ale czy parabeny to jedyne konserwanty stosowane w kosmetologii? Mogą to być najróżniejsze związki chemiczne, ale od czego tak naprawdę zależy zawartość konserwantu, który jest w naszym kremie?

Oczywiście wszystko zależy od terminu ważności produktu. Większość kremów posiada termin ważności – dwa lata. Pamiętajmy, że jest to termin zamkniętego opakowania! Wiele osób uważa, że po otwarciu krem możemy trzymać na półce również dwa lata, co jest absolutnie błędnym założeniem.

Elementarnym problemem dotyczącym większości produktów kosmetycznych jest brak sterylności otoczenia po otwarciu. Większość kobiet (nie będących kosmetyczkami, dermatologami) nie stosuje do aplikacji kremów szpatułki tylko dłoni. Każda z nas pobiera palcem odpowiednia dawkę kremu, jednocześnie zanieczyszczając pojemnik. Przekłada się to na potrzebę zwiększonego stężenia konserwantów w produkcie.

Rozwiązaniem są pojemniki typu airless, czyli nic innego jak butelka z pompką. Połączenie takiego pojemnika z odpowiednią sterylizacją w fabryce oraz z odpowiednio oczyszczonym preparatem umożliwia ograniczenie stężenia środków konserwujących do bardzo niskiego poziomu. Stosując produkty typu airless nie otwieraj pompki przed zużyciem produktu.

Kolejnym rozwiązaniem jest oferta produktów do jednorazowego użytku w postaci: blistra, ampułki, fiolki, saszetki itd. Jeden pojemnik przeznaczony jest na jedną aplikację preparatu, dzięki czemu ograniczamy prawdopodobieństwo zanieczyszczenia produktu. Pozostaje oczywiście ryzyko namnażania bakterii, drożdży i pleśni, które znajdują się w atmosferze i w minimalnym stopniu mogą znajdować się w każdym pojemniku, a z biegiem czasu mogą się namnażać.

W celu ograniczenia stężeń konserwantów można również zastosować odwodnione preparaty. Taka metoda była stosowana przed wiekami, kiedy w czasie długotrwałych podróży należało zakonserwować mięso czy inne produkty. Skuteczną metodą w tych okolicznościach było suszenie mięsa na słońcu, w wyniku czego bardzo odwodniona tkanka nie ulegała rozkładowi. W kosmetologii podobne zastosowanie niskiego stężenia wody w produktach możemy zaobserwować w olejach, woskach i środkach o stałym stanie skupienia.

Kolejnym rozwiązaniem ograniczającym ilość środków konserwujących jest niskie pH produktu. W wyniku stosowania licznych kwasów w preparatach, takich jak krem na zmarszczki obserwujemy znacznie niższy rozwój drobnoustrojów. Niektóre preparaty np. krem z kolagenem wręcz wymaga niskiego pH, aby utrzymać odpowiednią strukturę białka, efektem ubocznym jest wydłużenie sterylności produktu. Oczywiście takie rozwiązanie nie zawsze się sprawdzają, ponieważ niektóre produkty z założenia nie mogą mieć niskiego pH.

Istnieje wiele możliwości ograniczenia stężenia konserwantów w produktach kosmetycznych, ale twierdzenie, że należy używać tylko kosmetyki bez parabenów jest błędem. Odpowiednim podejściem jest promowanie produktów z niskim, co oznacza bezpiecznym, stężeniem środków konserwujących.